wtorek, 30 października 2012

5




Po udanym treningu chłopaków Ada wróciła wraz z Oliwierem do domu.
Zjedli kanapki, zrobione przez dziewczynę i usiedli salonie na kanapie, oglądając bajki.
Pomyślała , że tak mogłaby spędzić całe życie.
Na opiece nad berbeciem, wspólnych zabawach.  Popatrzyła z czułością na przysypiającego chłopce.
Spojrzała odruchowo na zegarem – 19:30
-Malutki, chodź idziemy szybko się umyć i spać.
Złapała dziecko za rękę i weszli do łazienki.
Tam pomogła mu zdjąć bluzę, i wyszła zostawiając go samego
Kiedy chłopiec wyszedł w piżamie poszli do jego pokoju, Oli się położył, a Ada usiadła koło niego
-poczytasz mi?-spytał zakopując się w kołdrę
-Jasne.  –sięgnęła z półki Kubusia puchatka,  usiadła wygodniej, Oli się do niej przytulił i zaczęła czytać.
Nawet nie wiedziała w którym momencie usnęła.
Z innej perspektywy
-Stary, gdybym miał taką nianię do dziecka, nie byłoby mnie w ogóle w domu- Michał Bąkiewicz starał się namówić kompanów z drużyny na wspólny wypad do pubu.
-Bąku, ale to dalej jest mój syn i chce pójść do mojego dziecka- Winiarski jako ostatni oponował.
-Jak tam sobie chcesz. Na razie chłopaki!
-hm, mogę mieć prośbę- Michał spojrzał na kolegę
-A może chcesz napić się piwa?- szepnął konspiracyjnym tonem, tak by grupa 5 mężczyzn powoli się od nich oddalająca nie usłyszała
-wiesz co z chęcią., ale u mnie! –wredny uśmiech Winiarskiego wstąpił na jego twarz i skierował się do  samochodu kolegi
 Wsiedli do auta, i pojechali w stronę domu Winiarskich.
Kiedy weszli uderzyła ich wszechobecna cisza. Misiek postawił torbę koło drzwi i wszedł w głąb domu.
Zaniepokojony spojrzał to na zegarek to na kolegę. Albo śpią albo…
-Ada?-zawoła ł -Idź sprawdzić na górę, ja przejrzę dół.
Kiedy wchodził po schodach w głowie siedział mu czarny scenariusz.  Ada okradła Winiarskich ze wszystkich cennych rzeczy, porwała chłopca i uciekli na wyspy.
Jednak gdy otworzył drzwi do pokoju chłopca cały strach uleciał jak powietrze z balona.
kucnął tuż obok łóżka i przyglądał się śpiącej dwójce.
Przytrzymał jej włosy w dłoni, przykrył kołdrą, dotknął delikatnie polika.  Poruszyła się niespokojnie, jakby wyczuwała jego obecność,  wymamrotała coś pod nosem i pociągnęła kołdrę wyżej.
-Daniel, co ty robisz?-do pokoju wszedł Michał,  zdziwił się na widok kucającego kolegi nad nianią jego syna
-Ja… nic, -zerwał się na równe nogi, i spojrzał na przyjaciela. – masz piwo? Zapowiada się długi wieczór
Mężczyźni zeszli do salonu, uprzednio zamykając drzwi od pokoju chłopca
Daniel bił się w pierś dlaczego pozwolił na taką chwilę słabości.  Wiedział, że Michał prędzej czy później wejdzie do tego pokoju, jak mógł być tak nieostrożny. Teraz będzie musiał mu powiedzieć, nie będzie nic ukrywał.
Właściciel domu przyniósł dwie butelki piwa, wyłączył cicho grający telewizor, usiadł na obszernej kanapie i czekał na ruch kolegi.
Ten usiadł niemrawo na wypoczynku, sięgnął po butelkę, otworzył ją i upił duży łyk trunku.
-Nie wiem od czego zacząć. To zaczęło się jak ją pierwszy raz zobaczyłem, ten nieśmiały uśmiech, zdziwiony wzrok, może przestraszony? Serce… myślałem że wszyscy słyszą jak mi bije. Nie wiedziałem co to jest! To znaczy, wiedziałem. Poczułem to jak poznałem Martę, a teraz Adę…
Wiem, ze to nie fair wobec mojej żony, ale i tak od dawna nam się nie układa, nie rozmawiamy jak kiedyś, śpimy osobno, nie jemy posiłków, czuję jakbyśmy się od siebie oddalali, wiesz nie chcę tego, kocham Martę! Tu nie ma żadnych wątpliwości, żadnych… Ale wiesz czasami nawet czuję, jakby buntowała dziewczynki przeciwko mnie…  Ale…
Jak widzę Adę, czuję się jak nastolatek, czuję buzowanie całego ciała, czuję się tak jak nie czułem się od dawna…
-Ale.. –Michał nie wiedział co powiedzieć- Zamieniliście raptem kilka słów!
-Wiem! I to jest najbardziej niedorzeczne! Dzisiaj… jak odkrywałem jej dłonie… myślałem ze wybuchnę, a jak Karol się do niej zalecał… Myślałem, że go zabije! Wyobrażałem sobie jakie tortury na nim będę stosował. Mam 34 lata, ona zaledwie 19… to aż 15 lat różnicy!!!
Ponad połowa jej życia…-Pliński ukrył twarz w dłoniach- najbardziej boję się o moją rodzinę. O moje córki, o żonę, która chyba przestała mnie już kochać, o to że się rozpadamy. Chyba przechodzę kryzys wieku średniego. – Mruknął dopijając resztę piwa.
Odstawił butelkę na stół i spojrzał na kumpla, ten siedział z otwartymi oczami, nie wiedział co powiedzieć. Zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Był między młotem a kowadłem, nie wiedział jak pomóc przyjacielowi. Nie zwolni Ady, zbyt dużo dobra wprowadziła w tak krótkim czasie, ale z drugiej strony chciał aby Oli kiedyś był siatkarzem, jak on… a z tym się wiąże obecność i jej i jego na meczach, treningach…
Nie da rady odseparować tej dwójki od siebie…
-Stary…-mruknął klepiąc go po plecach- mimo wszystko jestem z tobą.
-Nawet nie wiesz jak mi lżej jak komuś o tym powiedziałem- z daniela zeszło całe napięcie-masz jeszcze piwo?
-Tak tak, w kuchni… -spojrzał jak kolega wychodzi do kuchni po koleje butelki.
Z perspektywy Ady
przebudziło ją głaskanie po twarzy, przerażona zatrzymała oddech, Michał? Boże, błagam nie.
Poruszyła się, ta osoba zdjęla rękę z jej włosów i odsunął się na znaczącą odległość.
-Daniel?  Co ty robisz?-DANIEL? DANIEL PLIŃSKI?
O mój boże, dlaczego on mnie głaskał? Z taką czułością?
-Ja… Nic… - JAK TO NIC? Myśli krzyczały jej w głowie, chciała się odezwać, powiedzieć coś, dowiedzieć co tu się wyprawia.
Gdy wyszli z pokoju Ada usiadła na łóżku, przykryła Oliwiera kołdrą a sama wstała.
Spojrzała na komórkę- 21 30.
-Pięknie. Jeśli też nie wyjdę nie napiszę tego referatu-pluła sobie w brodę. –ale jak tu zejść
spojrzała przez okno i dosyć wysokie pierwsze piętro
-kaskader ze mnie żaden….  Zejdę normalnie, jak człowiek…
Zabrała z pułki paczkę chusteczek, telefon, otuliła chłopca kołdrą i skierowała się do drzwi.
Przeżegnała się i wyszła na korytarz.
Z dołu słyszała rozmowę dwóch mężczyzn, serce zaczęło być jej mocniej, ręce drżały, nogi zrobiły się jak z waty…
-… Jak widzę Adę, czuję się jak nastolatek, czuję buzowanie całego ciała, czuję się tak jak nie czułem się od dawna…-Ada przykryła dłonią usta, zakręciło się jej w głowie. Daniel, Daniel Pliński. Czy to właśnie on wyznaje Michałowi, że się w niej zauroczył?
O CO TU CHODZI.
-… Chyba przechodzę kryzys wieku średniego.-zaśmiała się w duchu, on ma dopiero co trochę trzydziestkę. Postanowiła zejść, chociaż pokonując każdy schodek nie była tak pewna swojego zdania.
Schodząc prawie by spadła, wywołując nie mały hałas
Stanęła przy drzwiach do salonu, czuła że ma całą czerwoną twarz… jestem taka niezdarna-kajała się w głowie
-Michał, dobry wieczór. ja idę już do domu, muszę ten referat napisać-ledwo co wyjąkała
Nie wiedziała jak zdanie złożyć poprawnie, jak ubrać w słowa układaną w głowie przed chwilą wypowiedź, serce biło jej 100 razy na minutę. Spojrzała na Daniela, teraz to on wstał, patrzył na nią wielkimi oczami, chyba się domyślił, że wszystko słyszała.
-odprowadzę cię, - chciał już ubrać kurtkę
-nie, dziękuję. Dojdę sama. –mruknęła pod nosem
-Ada, nalegam. –zrezygnowana przytaknęła głową
Wyszli oboje uprzednio żegnając się z Michałem.
Szli w ciszy, żadne z nich się nie odzywało, Ada nie chciała, a Daniel nie wiedział od czego zacząć.
Pierwszy raz żałowała, że wplątała się w siatkarskie życie, jednak zaraz kajała się w myślach.
Kiedy byli prawie przy mieszkaniu dziewczyny zaczął zacinać deszcz. Niewiele myśląc pociągnęła mężczyznę za kurtkę i rzucili się biegiem. Gdy stanęli przed klatką spojrzała na Plińskiego.
-Jesteś cały mokry, zadzwoń po taksówkę. A teraz chodź do środka, napijemy się herbaty.
Weszli oboje, Daniel nie wierzył w to co się dzieje, musi z nią porozmawiać, bo inaczej zniszczy go to od środka!
Dziewczyna nastawiła wodę w czajniku i wyszła do łazienki, przyniosła sobie  Danielowi ręcznik do wytarcia włosów, twarzy.
Poczekała aż woda się zagotuje, zalała napoje, podała mu kubek i usiadła naprzeciwko.
Pili ciepły napój w ciszy, każde z nich miało mętlik w głowie..
-Wiem, że słyszałaś. Widziałem to po twoich oczach i widzę to teraz po twoim zachowaniu.
-Słyszałam, to prawda, nie wiem co o tym myśleć, bo takie rzeczy zdarzają się w filmach-mruknęła nie patrząc mu w oczy
-proszę popatrz na mnie.- dziewczyna z wahaniem podniosła głowę i spojrzała na mężczyznę.
-Nie wiem jak to nazwać, miłością? Nie. To za szybko, zakochaniem? Może, ale to też duże słowo, fascynacja? Zauroczenie? Pragnienie? Cholera sam nie wiem, ale nie mogę przestać myśleć.
Nie myślę racjonalnie, jestem starszy o 15 lat, wiem że kocham moją żonę, dziewczynki, ale nie mogę, Ada nie mogę- wstał i zaczął krążyć po niewielkiej kuchni.- Najlepsze jest to , że w ogole nie rozmawialiśmy ze sobą.
Aga wsadziła kubek do zlewu.  Oparła się o zlewozmywak i patrzyła na Daniela nie wiedząc co mówić, jak się zachować.
-Chciałbym tak dużo, ale wiem że nic nie mogę. Chcę cię widywać codziennie, z drugiej strony nie chcę.
Przerwał i patrzył jak dziewczyna bije się z myślami.
-wiesz co zamówię taksówkę, -wyjął telefon z kieszeni i zadzwonił na infolinię- za 15 minut będą.
-Ok- Podszedł  do niej, postawił szklankę na blacie i po prostu się do niej przytulił.
Ada zdrętwiała cała, wstrzymała oddech. Nie wiedząc czemu sama objęła go rękoma.
Daniel w szoku zrobił krok do tyły, spojrzał w oczy i niewiele myśląc pocałował ją w usta.
Coś wybuchło jej w głowie, w sercu w całym ciele,. Nie wiedziała jak się zachować, stała i była całowana.
Pierwszy pocałunek, pierwszy tak intymny kontakt z mężczyzną, żonatym mężczyzną- sumienie odezwało się w jej głowie
Odepchnęła go da znaczną odległość
-Ja… Daniel powinieneś już pójść- Pliński bez słowa wziął kurtkę z oparcia i ruszył ku drzwiom,
Dziewczyna w bezpiecznej odległości wyszła za nim.
-Wiesz.. to było.. to coś magicznego, dziękuję- nachylił się nad nią i ostatni raz ucałował jej wargi.
Wyszedł cicho zamykając drzwi za sobą.
Ada oparła się o ścianę, dotknęła dłońmi ust, z niedowierzaniem powtarzała w głowie wydarzenie sprzed chwili,
Poszła do salonu, gdzie wzięła książki i starała się coś napisać… jednak referat poległ w gruzach.
Odtwarzając przebieg wydarzeń włączyła telewizor i zaczęła oglądać Lekarzy.

Dobra, jestem chora, dostałam okres, umieram, mam dość
Czuję się totalnie tragicznie, na oczy prawie nic nie widzę
Zgubiłam telefon !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co mnie przeraża.
Smuci, czuję się jak bez ręki….
CHOLERA !
Wybaczcie za ten bezsensowny odcinek, ale musiałam wywalić swoje myśli na temat Daniela tutaj ! ;)
Więc, mam nadzieję, że da się wyrzygać. Tymczasem,
Nawiedzona Wiedźma..
.

18 komentarzy:

  1. Wiesz, ze uwielbiam czytać twojego bloga?
    Pamietam ja go czytałam to wydawał mi się inny, oryginalny i bardzo ciekawy pomysł pomysł.
    Oczywiście dalej tak uważam, mój jedyny zarzut to Daniel, w Skrze jest tyle wspaniałych pszczółek, dlaczego właśnie jego wybrałaś?
    Zapraszam do mnie:
    http://przezcalezyciesiatkowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego Daniel? ponieważ jestem fanką 4 siatkarzy. Kurek, Wlazły, WIniarski, i właśnie Daniel.
      Serbów lubię, ale nie wyobrażałam ich soboe tutaj.
      Czytałam wiele opowiadań, o Michele, Mariuszu, Bartku nawet o Igle! a Daniel jest jednym z czołowych zawodników, przystojny, miły i postanowiłam napisać o nim, cieszę się że podoba Ci się moje opowiadanie, ale przykro mi że nie odpowiada Ci czwóreczka ;((
      NN ;)

      Usuń
    2. Szczerze powiedziawszy najbardziej do tej roli pasował by mi Karol, choć nie mogło by być wątków, że jest o wiele starszy...No jakoś przeboleje jak bede czytać to opowiadanie.
      Co do twojej czwóreczki to tylko Daniel nie pasuje, reszta jest w porządku, choć ja mam innych "naj" ale o to chodzi by każdy miał swojego idola.
      O Igle i Szamponie jeszcze nie spotkałam, jak możesz podeślij mi bo chętnie poczytam.:) Mam nadzieje, że odzyskasz telefon, jutro poczujesz się lepiej i szybciutko dodasz jakiś nowy rozdział:)

      Usuń
  2. ouu zdziwiłam się, że to akurat Plinę wybrałaś ;p
    szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Adę pierwszy raz ktoś pocałował w wieku 19 lat, to ja zastane wieczną dziewicą. Xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Lunatyk, czytałaś wcześniejsze rozdziały??
    Matka ćpunka, nie miała życia towarzyskiego? :)
    jedna randka? chłopiec uciekł bez pożegnania? ;)
    NN :*

    OdpowiedzUsuń
  5. odcinek jest rewelacyjny bardzo mi sie podoba i zaskoczyłaś mnie że akcja aż tak się rozkręciła...Daniel namieszał Adzie w głowie i sam nie ma lekko bo bije się z myślami...czekam już na następny odcinek

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej mam pytanie mogłabyś podać mi mejla ? Bo chciałam Cię prosić o radę. ;)(w sprawie opowiadania)

    OdpowiedzUsuń
  7. Yyyyy.... blog jest ok fajnie się czyta co prawda zdarzają się małe błędy ale to szczegół..... no i ten Pliński mi tu nie pasuje jak już kiedyś mówiłam zdecydowanie lepszy byłby tutaj Zati :D Gdyby nie to...to wszystko byłoby ok;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy coś nowego ? opowiadania bardzo fajne, inne od innych - i to jest duży plus ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejny, kolejny prosimy! ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, nawet nie wiecie jaką wielką sprawia mi to radość, że mnie ponaglacie.
    niestety, nie mam humoru gdyż sama zakończyłam długi związek i nie wiem jak się pozbierać. obiecuję! do końca tygodnia odcinek się pojawi.
    wasz Nawiedzona Wiedzma.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się! :)

    Czekam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie...Wchodzę na bloga, a tu nie ma rozdziału i nie ma....Czekam kiedy pojawi się w końcu nowy. No i zapraszam również do siebie http://your-love-is-my-love-volleyball.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. KIEDY COŚ NOWEGO ?!?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piatek juz byl !! :(((

    OdpowiedzUsuń